Operator i sprzęt ciężki typu ładowarka to nierozłączny duet, bez którego niemalże żadna kopalnia nie jest w stanie sobie poradzić. Z punktu widzenia ekonomii duet ten jest kosztem, a jeżeli tak, to jeśli to możliwe, koszt ten warto zmniejszać. W artykule przedstawię sprawdzony sposób na cięcie kosztów, jednak bez pozbawiania wynagrodzenia operatora. Co więcej – podsunę pomysł, jak dać mu zarobić więcej tylko dlatego, że jeden miesiąc w roku przepracuje za darmo.W naszym klimacie górnictwo odkrywkowe ma charakter sezonowy (mamy jeszcze cztery pory roku, co może się jednak z czasem zmienić w związku z ociepleniem klimatu). Wiosną zaczyna się sezon, wraz z topniejącymi śniegami startują wszelkie roboty budowlane, kopalnie zaczynają sprzedawać kruszywo. Czas ten trwa przez lato, do późnej jesieni. Operatorzy ciężko pracują, biorąc udział w procesach wydobycia, przeróbki i sprzedaży. Do tego, aby określić stopień wykorzystania maszyny, służy nam wskaźnik OEE (Overall Equipment Effectiveness). Objaśnienie, czym jest ów wskaźnik i jak się go liczy, to temat na osobny artykuł. W skrótowym objaśnieniu, OEE jest stosunkiem dostępnego czasu pracy do czasu, w jakim maszyna była wykorzystana, czyli pracowała. Wysoki standard światowy to OEE na poziomie 85%. Przyjmując ośmiogodzinny czas pracy da nam to 480 minut, odejmiemy czas na przerwę śniadaniową, obsługę techniczną, tankowanie, dojście do maszyny itp. W sumie możemy otrzymać ok. 70 min, kiedy maszyna nie była używana. Wówczas wskaźnik OEE dla naszej maszyny w skali zmiany będzie na poziomie światowym. Rzeczywistość zdecydowanie odbiega jednak od standardów, ponieważ maszynę co jakiś czas trzeba serwisować, co jakiś czas coś się zepsuje, a i operator czasami się spóźni, ponieważ zatrzymał go kolega lub przełożony. Czasami operator musi czekać na „coś”: paliwo, operatora kruszarki itp. W efekcie uzyskanie wskaźnika OEE na poziomie 60% w skali roku jest pewną normą w skali świata. W kopalniach odkrywkowych wygląda to różnie – czasami osiągnięcie OEE na poziomie 60% jest pobożnym życzeniem, lecz na potrzeby dalszej analizy zostanie przyjęte, że sprzęt wykorzystywany jest ze średnią światową. Cały artykuł pojawił się w numerze 6/2016 magazynu Surowce i Maszyny Budowlane